Potrzebne nam wszystkim. Nie tylko w postaci słonecznej za dnia, pięknego blasku lamp i świec wieczorem czy nocą, ale światło w nas. Dobro, piękno, spokój, uśmiech, miłość i w odwrotnej kolejności miłość, uśmiech, spokój, piękno i dobro. Wszyscy ich łakniemy, a gdy są przy nas, są w nas… wypełnieni jesteśmy ŚWIATŁEM. Można też nazwać je szczęściem, błogością, lekkością uniesienia naszego ja w życiową przestrzeń.
Życzmy sobie i innym ludziom światła.
Niech opromienia nasze Życia w najpiękniejszy z możliwych sposobów niosąc nam wszystko to, co najlepsze na naszej cudownej Planecie dla takich maleńkich, maciupeńkich pyłków jak my – ludzie. Takie światło ma moc rozprzestrzeniania się na innych tzw. efekt lustra. Spojrzyj na mnie i uśmiechnij się do mnie, wtedy zobaczysz mój odwzajemniony uśmiech…
Tak niewiele potrzebujemy, a czasem tak trudno zapalić/rozpalić/wskrzesić w człowieku światło. Nie poddawajmy jednak się nigdy, próbujmy…
Pozdrawiam serdecznie i witam w miesiącu lipcu, pozostawiając piękną, nostalgiczną piosenkę >>>
Sinne Eeg
The Windmills Of Your Mind
Do miłych, kolejnych spotkań,,,
iei
